WIADOMOŚCI

  • 22.11.2007
  • 8878
Kto kierowcą Renault?
Kto kierowcą Renault?
Flavio Briatore, szef teamu Renault w dalszym ciągu nie wie, kto będzie prowadził bolidy jego zespołu w przyszłym roku. Fernando Alonso, o którego powrót zabiega Briatore na razie nie zdecydował, gdzie zamierza spędzić kolejny sezon. Heikki Kovalainen nie podpisał jeszcze kontraktu na kolejny sezon – jest łączony z McLarenem, a w kolejce po miejsce kierowcy wyścigowego czeka już Nelson Piquet Jr. Nie można zapominać o Giancarlo Fisichelli, który jednak ma stosunkowo najmniejsze szanse na angaż w swoim dotychczasowym zespole na kolejny rok. Którzy z tych kierowców nie znajdą ostatecznie miejsca w dwóch bolidach Renault?
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg
Priorytetem dla Briatore wydaje się być zatrudnienie Alonso. Sam kierowca nie spieszy się z podjęciem decyzji. O aktualnej sytuacji Hiszpana wypowiedział się jego manager:

„Alonso jest na razie na wakacjach, decyzję podejmie wtedy, kiedy znajdzie dla siebie najlepszą możliwość. Na pewno jednak nie zostanie bez kontraktu na przyszły sezon.”

Sam Flavio Briatore o sytuacji innego kierowcy - Nelsona Piqueta Jr, który może ścigać się w przyszłym roku w barwach Renault, powiedział:

„Nie zapominajmy, że Nelsinho walczył do końca z Hamiltonem w GP2 w zeszłym roku. Ma niesamowity potencjał, może być niespodzianką.”

Natomiast odnoście Heikki Kovalainena, który w minionym sezonie debiutował w F1, a mimo to zdobył więcej punktów dla zespołu od doświadczonego Giancarlo Fisichelli, powiedział:

„Kovalainen miał w tym sezonie bardzo trudny do prowadzenia bolid, pomimo to spisywał się bardzo dobrze. Zobaczymy jak to będzie.”

Jeden ze starszych kierowców Formuły 1, Włoch Giancarlo Fisichella o swojej przyszłości niedawno powiedział:

„Na razie nic nie wiem. Z pewnością chcę ścigać się w Formule 1 w przyszłym sezonie, teraz muszę się rozejrzeć. Szukam innych możliwości. Jest Renault, są inne zespoły, jednak na razie nie podpisałem z nikim umowy.”

Zapytany o negocjacje kontraktowe z Briatore na przyszły rok odpowiada:

„Nie rozmawiałem z nim o tym.”

Wydaje się więc, że w przypadku powrotu do Renault dwukrotnego mistrza świata Fernando Alonso, bardzo możliwe jest zatrudnienie Piqueta, który zgodzi się na rolę drugiego kierowcy. Kovalainen jak wielokrotnie podkreślał, już w przyszłym sezonie chce walczyć o mistrzostwo. Może mu na to pozwolić jedynie dobry bolid, który zapowiada skonstruować Renault, ale również bolid McLarena, którego potencjał widzieliśmy w sezonie 2007. Jednak aby skutecznie walczyć o tytuł najlepszego kierowcy, Fin nie może zapomnieć, iż musi mieć także zapewniony równy status ze swoim partnerem z zespołu. Jakie będą oficjalne postanowienia Briatore w sprawach kontraktowych kierowców powinniśmy dowiedzieć się jeszcze w tym roku.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

38 KOMENTARZY
avatar
tomekrush

22.11.2007 21:26

0

Heikki Kovalainen w Mc larenie? To by było coś:)bardzo cenie tego młodego kierowcę. Mimo młodego wieku Heikki ma jasno zarysowany i sprecyzowany plan--zostac mistrzem F1 heheh. Także nie wiem jak na takiego partnera w zespole zaopatruje sie złoty chłopak Hamilton.Pewnie kręci nosem i wyprasza u Dennisa bardziej uległego(czyt posłusznego Hamiltonowi) kierowcę.A co do Alonso --to wciaz dla mnie zagadka jest gdzie bedzie jeździl w sezonie 2007:)Nie podejmuje sie typowania


avatar
Tomo2345

22.11.2007 21:36

0

Taki młody to on nie jest ma tyle samo lat co Alonso jak się nie myle. Ale życze mu jakl najlepiej :)


avatar
AndrzejOpolski

22.11.2007 22:20

0

No można zauważyć dynamiczne wejście "młodych wilków" z GP2 Series. "Dziecko" Bernie Ecclestone i Flavio Briatore to strzał w dziesiątkę. Jeżeli Nelson Piquet zostanie kierowcą w podstawowym składzie Renault to będzie ich już pięciu. W takim razie bardzo możliwe jest przejście Kovailanena do zespołu McLaren. Robi się ciekawie.


avatar
Marti

22.11.2007 22:28

0

Moim zdaniem skład Renault będzie Alonso-Piquet (Heikki w McLaren'ie). tomekrush - uważam, że dobrze, iż Heikki na początku kariery ma już sprecyzowany plan, zresztą jak każdy z "młodych wilków" :-)


avatar
W4R!4T

22.11.2007 22:57

0

Jeśli Alonso ma jeździć w Renault to nie wiem czy zgodzi sie na to żeby jego partnerem był młody "niedoświadczony" kierowca jak Nelsona Piqueta Jr (powtórka sytuacji z mclarena ale Briatore to nie Denis) chyba że sprawa pierwszego i drugiego kierowcy będzie jasno sprecyzowana. Mam nadzieję że transfer Alonso do nowego teamu zamiesza i dojdzie do jakiejś niespodzianki której mało kto się spodziewa ... :)


avatar
ewaname

22.11.2007 23:05

0

Kovalainen podkreślał, że chce mieć zapewniony równy status ze swoim partnerem z zespołu. Ale przecież ani w McLarenie ani w Renault tego raczej nie będzie. Szczególnie jak będzie jeździł z Hamiltonem w brytyjskim teamie.


avatar
AndrzejOpolski

22.11.2007 23:20

0

W Renault Alonso na pewno zażyczy sobie w kontrakcie statusu nr1. Hamilton to to nie "człowiek znikąd". McLaren przez 10 lat prowadził karierę Hamiltona, pompując w niego miliony właśnie po to aby mieć świetnego kierowcę, który będzie spełniał ich oczekiwania. Dla nich Lewis jest członkiem ich zespołu od lat więc uważają go w sposób naturalny za kierowcę nr1. Nie wziął tego pod uwagę Fernando i skończyło się jak się skończyło. Jeżeli Heikki przejdzie do McLarena to będzie zdawał sobie z tego sprawę i zapewne zmobilizuje go to do dania z siebie wszystkiego aby pokazać swoją niewiątpliwą wartość.


avatar
Leeloo

22.11.2007 23:26

0

a co jeśli Heiki przejdzie do Mclarena i rzeczywiście będzie miał lepsze czasy od Hamiltona, ustawią mu bolid tak aby miał gorsze ??? jeśli tak to żenada na maxa


avatar
AndrzejOpolski

22.11.2007 23:52

0

Leeloo: myślę, że tak nie będzie. Pewnie słyszałeś jak Alonso zażyczył sobie zmiany hamulców, w które były wyposażone obydwa bolidy McLarena, na te, do których był przyzwyczajony dotychczas i które mu najbardziej odpowiadały. Nie bylo probelmu, dostał co chciał.


avatar
kramer

23.11.2007 00:19

0

Leeloo, twoje przypuszczenia są jak najbardziej trafne, potwierdza to nawet opinia AndrzejaOpolskiego, że: " "McLaren przez 10 lat prowadził karierę Hamiltona, pompując w niego miliony właśnie po to aby mieć świetnego kierowcę, który będzie spełniał ich oczekiwania.", biorąc to pod uwagę a także Wyspy Brytyjskie, raczej innej opcji spodziewać się nie należy.


avatar
obi216

23.11.2007 00:26

0

Eee tam Andrzeju O - nie tylko to co chciał , ale też i " niezłą repetę ". He he


avatar
AndrzejOpolski

23.11.2007 00:31

0

kramer: przypuszczem, że opierasz swoje przypuszczenia na wypowiedziach Alonso, który twierdził, że był źle traktowany w McLarenie. Przypomnę tylko, że Alonso w podobnym tonie wypowiadał się w sezonie 2006r. na temat Renault. Dla mnie dywagacje sugerujące zagrywki "poniżej pasa", które może stosować McLaren w stosunku do swojego kierowcy są śmieszne. Obydwaj kierowcy pracują na punkty w klasyfikacji konstruktorów, która to jest uważana za proirytet zwłaszcza wśród zespołów fabrycznych.


avatar
Kazik

23.11.2007 00:41

0

Myślę,że ten jeden najczęściej przytaczany incydent z okresu współpracy na linii Alonso-Renault nie może być wyznacznikiem pięcioletniego pobytu Hiszpana w Renault (w sumie to nikt nie potrafi podać innego przykładu niż ten jeden-trochę śmieszne).Abstrakując od tego to pojawiły się opinie,iż Fernando tak bardzo może "przedobrzyć",że w przyszłym roku nie wystartuje wcale (a kto to wie ?)


avatar
Browar

23.11.2007 00:43

0

Układanka się układa coraz bardziej. Moje typy składów: Ferrari 1.Raikonnen 2.Massa | BMW 3.Heidfeld 4.Kubica | Renault 5.Alonso 6.Piquet Jr. | Williams 7.Rosberg 8.Nakajima | Red Bull 9.Coulthard 10.Webber | Toyota 11.Trulli 12.Glock | Torro Rosso 14.Vettel 15.Burdais | Honda 16.Button 17.Klien | Super Aguri 18.Barrichello 19.Sato | Force India 20.Fisichella 21.Sutil | McLaren 22.Hamilton 23.Kovalainen. Wyjaśnienia: Większość nie wymaga komentarza. Obstawiam, że Barrichello przejdzie do Super Aguri, bo Honda może chcieć z nim rozwiązać kontrakt i taniej im to wyjdzie jeśli część tego kosztu pokryje inny team (który ewentualnie byłby zainteresowany pozyskaniem Barrichello, gdyby Honda opłaciła mu część kontraktu) czyli n.p. Super Aguri. Honda wówczas zamiast płacić n.p. 80-100 % wartości kontraktu Barrichello zapłaciła by tylko n.p. 30-50% tego kontraktu i przyjeła by w jego miejsce n.p. swojego kierowce testowego czyli Kliena. Co do Force India to R. Schumacher jest mało realny ze względu na brak przychylności ze strony Gascoyne'a, po za tym nie wiem czy jest lepszy niż Sutil i Fisichella (który bądź co bądź zawsze był kierowcą nierównym, ale ponieważ miewał często niezłą passę po kilka dobrych wyścigów z rzędu w naprawde słabych teamach, to właśnie w słabym teamie jest bardziej porządany niż ktoś jeżdżący równo i dobrze, ale bez fajerwerków. (W słabym teamie lepiej być n.p. 7 i 12 niż 9 i 10, bo za to drugie nie ma punktów)). Liuzzi też jest raczej słabszy od Sutila i Fisichelli.


avatar
kramer

23.11.2007 00:44

0

wiadomo, że nie dasz złego słowa powiedzieć na temat McLarena i Hamiltona, ale nie poprzez krótką pamięć!!! Każdy wie jak było, dlatego takie podejrzenia ludzie snują.


avatar
obi216

23.11.2007 00:44

0

Maksymalna ilość punktów do uzyskania 18- co jest b. ważne dla zespołu. Jednak nie bez znaczenia jest dla kierowcy - czy przywiezie 10 pkt , czy 8 . Nie do końca się z Tobą Andrzeju O. zgadzam. Przyznasz chyba , ,że " wstręty " były - nie wiadzomo tylko z jakiego powodu :-)


avatar
Browar

23.11.2007 00:51

0

Dodam jeszcze, że ze względu na sugestie Norberta Haugh'a, żeby drugi kierowca McLarena był Niemcem istnieje możliwość, że Sutil przejdzie do McLarena, a wtedy w Force India mógli by się znaleźć obaj zeszłoroczni kierowcy Renault. To by mogło być ciekawe :)


avatar
Kazik

23.11.2007 00:52

0

kramer-nie zrozumiałem o co chodzi.A o co chodzi z tym Hamiltonem i Mc Larenem ?


avatar
AndrzejOpolski

23.11.2007 00:54

0

Niejedną negatywną opinię napisałem na temat McLarena i Hamiltona. Możesz to łatwo sprawdzić, kramer - prześledż moje wpisy w tym sezonie. Ja swoje opinie opieram na szukaniu informacji z różnych źródeł. Czy Alonso udowodnił w jaki sposób był dyskryminowany? Nie, to tylko jego słowa niczym nie poparte. W McLarenie pracują zbyt pragmatyczni ludzie aby pozwolili sobie na "podkładanie świni" świetnemu zawodnikowi, któremu płacili dziesiątki milionów.


avatar
kramer

23.11.2007 00:55

0

to nie do ciebie Kazik, to do postu AndrzejaOpolskiego


avatar
kramer

23.11.2007 00:59

0

AndrzejOpolski: te miliony o których piszesz, są niczym w zyskach, które przyniósł i może dalej przynosić Hamilton Brytyjczykom


avatar
kramer

23.11.2007 01:04

0

dla ścisłości, mówię o milionach dla Alonso


avatar
AndrzejOpolski

23.11.2007 01:04

0

To sobie porównaj wartość medialną Alonso i Hamiltona. Lewisa kochają Brytyjczycy a Fernando... 1/4 świata... 1/3 świata...? Jeżeli ja miałbym wybrać spośród nich to byłby to zdecydowanie Alonso. Tylko MS jest bardziej "złotonośny" :-)


avatar
frencz

23.11.2007 09:49

0

Kto kierowcą Renault? Poczekamy :) Zobaczymy :)))


avatar
holyjoe

23.11.2007 11:15

0

Duet Alonso - Kovalainen byłby mocnym składem na rywalizację w 2008. To jeden z mocnych teamów który przysporzyłby dodatkowych emocji w nadchodzącym sezonie. Ponoć w "SE" jest art o tym że Kubica rzekomo miał jeździć z Ferdkiem...to byłoby dość ciekawy zespół. Jeśli już fajnie by ich było widzieć w BMW:) Marzenie ściętej głowy? Pożyjemy zobaczymy....Byle z dala od Lewisa i MaCa


avatar
Marti

23.11.2007 14:03

0

Ciekawe jak Briatore rozwiąże kwestię Alonso. Hiszpan nie dość że (podobno) zarządał długoletniego kontraktu (którego Flavio nie chce mu dać i ma do tego powody), to jeszcze chce mieć adiutanta u boku (w tym wypadku najrozsądniej by było gdyby Fisico pozostał w teamie, zakładając że Heikki idzie do McLarena). Na dodatek nierozstrzygnięta afera szpiegowska, w skutek czego Alonso zwleka z podpisaniem kontraktu z Flaviem. Mnie się wydaje, że Renault stara się o pozyskanie byłego mistrza świata i wynegocjonowanie jak najbardziej optymalnego kontraktu, jednak sądzę, że nie za wszelką cenę. W tym sęk, że Fernando za bardzo już opcji nie ma (jedynie tylko zostaje Super Aguri i Force India). Zresztą rok przerwy by mu nie zaszkodził, przynajmniej by się zregenerował i przemyślał pewne kwestie hehe ;-)


avatar
Kazik

23.11.2007 18:19

0

Z tym kontraktem Alonso to chyba jest akurat odwrotnie (przynajmniej w/g większości serwisów).To raczej Hiszpan chce krótkiego kontraktu bo Ferrari mu się marzy.Natomiast Renault (sponsorzy) sugerują trzyletni kontrakt (albo wcale) .Na tej samej zasadzie nie doszło do porozumienia z Toyotą.Jakby nie było to Fernando (jego manager) w końcu mogą doprowadzić do sytuacji patowej przez opóżnianie decyzji o podpisaniu kontraktu i potencjalni pracodawcy mogą nie chcieć dłużej czekać."Długie wakacje" byłyby bardzo niekorzystne dla Alonso bo akurat rok 2008 jest rokiem dużych zmian w F1 (TC-elektronika).Do tego dochodzą jeszcze te ciągłe afery,które jakoś nie chcą się skończyć.,ehh.


avatar
Marti

23.11.2007 23:27

0

Są różne wersje o rządaniach Alonso w sprawie kontraktu z Renault, ciężko powiedzieć, które są bardziej wiarygodne. Jeżeli chodzi o transfer do Ferrari to miał taką okazję: w 2005 Todt chciał z Fernandem negocjować (uprzednio to on miał być następcą Schumiego w teamie), jednak Hiszpan nie chciał słyszeć o Ferrari (poza tym di Montezemolo byl przeciwny takiej opcji). Wątpię, aby w najbliższych latach miał szanse na kontrakt w Scuderii (Kimi może spokojnie spać, na dodatek zespól ten nie zatrudni dwóch czołowych kierowców). Jednak jak już wielokrotnie pokazał ten sport - wiele się może wydarzyć.


avatar
Kazik

23.11.2007 23:44

0

Bardzo mnie zdziwiło ostatnio to "wychwalanie" Alonso przez pana di Montezemolo.Wygląda to na to jakby coś zostało obiecane i na tej podstawie cała przyszłoroczna historia kontraktowa jest dla mnie mocno "zamglona".Jean Todt w najbliższym czasie raczej będzie miał mało do powiedzenia w Ferrari-pozycja Felipe w tej sytuacji jest dla mnie nieco zagrożona i stąd prawdopodobieństwo transferu Fernando do Ferrari wcale nie jest takie "kosmiczne".Zobaczymy.


avatar
Marti

23.11.2007 23:53

0

Przyznaję, że ostatnie opinie Montezemola ws. Alonso też mnie zaskoczyły. Kto wie, co zostało pomiędzy nimi powiedziane oraz jakie były ustne deklaracje. Struktura w Ferrari się zmienia, to prawda, pozycja Todta już nie jest taka mocna, a wpływ coraz mniejszy. Owszem, Massy mogą się pozbyć (Montezemolo nie jest jego zwolennikiem) w każdej chwili (mimo długoletniego kontraktu), jednak nie sądzę, że dojdzie do takiej sytuacji, aby Kimi i Fernando jeździli równocześnie we włoskim teamie. No zobaczymy, rynek transferowy może się znowu nieźle pomieszać, tak jak obecnie i może dojść do wielu niespodziewanych kontraktów i przenosin.


avatar
obi216

23.11.2007 23:56

0

Właśnie Marti - podoba mi się twoje ostatnie zdanie ost. posta t.j. " Wielokrotnie pokazał ten sport -wiele sie może wydarzyć ". Otóż to ! To co wydawałoby się nam oczywiste , wcale takowym być nie musi . I niejednokrotnie nie jest . ;-)


avatar
kramer

24.11.2007 00:21

0

Kazik: bardzo ciekawe spostrzeżenie, naprawdę!


avatar
Marti

24.11.2007 00:28

0

obi216 - szczególnie miniony sezon sprawił nam niejedną niespodziankę i udowodnił, że w zasadzie nic nie jest oczywiste :-) Jeżeli chodzi o transfery, to chciałabym jeszcze zauważyć, że kiedys bardziej przestrzegano warunków kontraktu, znaczy jego długości - kierowca raczej nie zmieniał wcześniej teamu. Obecnie nic w tej kwestii nie jest pewne, dochodzi do wielu przedwczesnych transferów. Rzadko się zdarza, aby po zakonczeniu sezonu nie były jeszcze (oficjalnie) obsadzone miejsca w top-team'ach. Teraz z wiadomych względów zaistniała taka sytuacja.


avatar
obi216

24.11.2007 15:08

0

Miejmy nadzieję ,że Alonso w końcu zdecyduje się na konkretny team ( niekoniecznie Renault he he he ).


avatar
kimi0012

25.11.2007 20:05

0

Dobrze, że Alonso przejdzie ponownie do Renault. W McLarenie była mowa, że inaczej go traktują od Hamiltona. W Renault będzie mu o wiele lepiej. Moim zdaniem Kovalainen będzie w 100% jeździł z Alonso w Renault


avatar
tomekrush

25.11.2007 21:05

0

Dyrektor techniczny Williamsa Sam Michael uważa, że Michael Schumacher mógłby z łatwością wrócić do F1 i zdobyć mistrzowski tytuł. Hmm bardzo ciekawa sugestia:)


avatar
Marti

25.11.2007 21:37

0

Mógłby. Ja również tak uważam i pewnie sporo innych osób :-)


avatar
heidi

25.11.2007 21:53

0

Dalby rade napewno ale lepiej niech juz sobie odpusci ;) teraz czas na innych.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu